Gdzie szukać ciągu Fibonacciego?

Tę nędzę „Kod Leonarda da Vinci” dostałem kiedyś na urodziny, w bardzo wypasionym wydaniu zresztą. Potem na szczęście poszło w ludzi i teraz kurzy się u kogoś na półce. Nawet wtedy toto przeczytałem, notabene tarzając się ze śmiechu po podłodze. Dan Brown rozpisywał się w tej książce (no, właściwie to przepisał od mądrzejszych) między innymi o tym, jak to ciąg Fibonacciego rządzi w przyrodzie, będąc odpowiedzialnym za jej harmonię. Przytaczał przy tym rozmaite przykłady, głównie pisząc o proporcjach w budowie muszelek i innych dupereli.

A o moim psie nie wspomniał…

Znaczy: niewykształcony baran.

QED.

Fibonacci

[zdjęcie: domena publiczna]