– Panie Stefanie, zapraszam, niech pan siada!
– Dziękuję, panie dyrektorze.
– A zatem, nasz drogi panie Stefanie, doczekał się pan. W uznaniu pana długoletnich wysiłków i oddania firmie, dyrekcja postanowiła pana odpowiednio wyróżnić…
– Podwyżka?! Oooo, dzięku…
– … i sfinansować instalację żaluzji w pana pokoju!
– Pokoiku…
– Teraz będzie pan miał prawdziwe luksusy, panie Stefanie! No no, nie każdy może się pochwalić takim gestem ze strony dyrekcji… Gratuluję!
– Dziękuję…
– Nowoczesność na każdym kroku, to dewiza naszego biura! Już więcej nie będzie oślepiało pana słońce podczas pracy! Myk! i zasłonięte. Co za wygoda, nieprawdaż? I nawet nie potrącimy panu za nie z pensji!
– No tak… Ale wolałbym jednak…
– Proszę czuć się wyróżniony, drogi panie Stefanie! Może to pan traktować jak premię uznaniową! Firma nie żałuje niczego swoim najlepszym pracownikom.
– Ale…
– Fachowiec od instalacji będzie u pana za godzinę. Jeszcze raz gratuluję. A teraz nie zatrzymuję już, do pracy, do pracy, czas ucieka.
-Dziękuję…
– Do widzenia. Acha, jeszcze jedno…
– Tak?
– Te żaluzje to woli pan klasyczne, poziome, czy może takie eleganckie verticale?
[zdjęcie: domena publiczna]