– Ty obleśny bydlaku… Odwrócić się na chwilę nie można, żebyś się nie dobrał do jakiejś!
– Kochanie, o co ci chodzi? Przecież my tylko rozmawialiśmy…
– Już ja cię znam! Grilla miałeś rozpalać, a tobie tylko jedno w głowie. Zawsze tak było.
– Ależ pani Marylu… Pan Andrzej nic nie zrobił… Nawet mnie nie dotknął.
– A ty się zamknij, gówniaro! Przychodzi taka do cudzego domu i do gospodarza się przystawia, bezczelna!
– Pani Marylu, ale my nic…
– To tak mi pomagasz z karkówką?! Żałuję, że cię w ogóle zaprosiłam. Wyszłam tylko na chwilę, a wy już z łapami do siebie!
– Cooo?! Kochanie, nie żartuj… Piwo piliśmy i tyle…
– Srutu-tutu, „piwo piliśmy”, jasne. Przecież widać z daleka o co wam chodzi! Świnie.
– Słoneczko, uspokój się…
– Sam się uspokój, erotomanie niewyżyty! Myślicie, że nic nie widzę? Że nie wiem, na co macie ochotę?! Nawet cień was zdradza!
[zdjęcie: domena publiczna]